23 maj 2013

Różany Bankiet



...wstęp wolny 





Goście gromadzą się już w Sali Pijanego Księżyca. Wchodzą goście honorowi - obywatele Imperium Kamane. Damy wyglądają jak kwiaty zerwane z Jedynego Ogrodu i zamknięte w złotych wazonach. Martwa natura? Niekoniecznie. W ich oczach blask radości, czasem zły wzruszenia – a może to poranna rosa? Choć ich miejsce w ogrodach pod baldachimem nieba, udało im się zachować radość życia pośród martwych klejnotów, złoceń, rzeźbionych na ścianach kwiatów niemogących z nimi konkurować. Przyodziane w płatki jedwabiu, lśniącej satyny, tiulu i koronkową mgiełkę. W pąkach ich włosów ukryte perły, szafir i nefryt; maski na twarzach skrywają uśmiech, który chciałby zostać porwany pocałunkiem wiatru lub ukradziony przez pszczołę i rozsiany po świecie.

Zasiadają na krzesłach:

Biała Róża 
Cassie Lekkopióra

 Wszystkie róże zabrane na bankiecie czerwienią się z zazdrości.







Chiński Aster
Yennefer Koleżanka-Szlachcianka


kołysze się na liliach stóp*





Japońska Wiśnia
Malaria

sprowadzona do Europy, by opromieniać blaskiem wschodzącego słońca




Linia Wodna
Bunko Królowa Irysów


Konkuruje z odbiciem gwiazd w tafli jeziora.



Srebrzysty dźwięk dzwonka rozlega się w powietrzu wypełnionym bukietem zapachu, wonią szafranu, imbiru i białej herbaty. Do sali wchodzi Caryca odziana w splecioną drżącymi dłońmi szatę słów.

- Witam Was, moje drogie, na Różanym Bankiecie. Dziękuję Wam za przybycie. Wszystkie róże są dziś o Was zazdrosne, dlatego uważajcie na ich kolce. Nie zabiją Was, ale mogą zadrasnąć. Księżyc jest dziś w pełni. Niech więc takie będą dziś Wasza oczy, Wasze usta i Wasza radość. Zanim zaczniemy cieszyć się tym wieczorem i swoim towarzystwem, chciałabym dopełnić formalności i włączyć do nasze podświatowej społeczności Jaśnie Wielmożną Bunko Królową Irysów, która dziś dała nam poznać swoją liliową stronę natury.

Caryca wstaje, podobnie czynią wszyscy zgromadzeni i odczytuje obywatelstwo po czym wręcza je Bunko.


Obywatelstwo

Ja - Samozwańcza Caryca Kyra Trzeźwa Imperatrix Sobrius Cholerum B.B. – władczyni Podświata i autonomicznych ziem w skład jego wchodzących, piastująca zaszczytne stanowisko Autorki  na mocy prawa przyznanego mi przez samą siebie drogą ustawy o braku ustaw z dnia 9 maja 2013 roku nadaję

J.W. Bunko Królowej Irysów

Honorowe Obywatelstwo Imperium Kamane

 ziemi mi podległej, której zwierzchnikiem jest Shibasaki Kaname

Obywatelstwo zostało nadane zgodnie z Zasadą Kaprysu.

Warunki obywatelstwa:
1.       Zapoznanie się z polityką Imperium Kaname za pośrednictwem lektury Dwóch Bogów
Wypełnione
2.       Uiszczenie opłaty powszechnej w postaci komentarza
Wypełnione
3.       Urok osobisty
Wypełnione
Obowiązki Obywatela:
1.       Przestrzeganie prawa Imperium
Prawo Imperium:
1.       Prawo Krwi
2.       Prawo Barw
3.       Prawo Kierunków
4.       Prawo Samobójcy
5.       Prawo Kaprysu

W przypadku wątpliwość dotyczących wyżej wymienionych praw, uprasza się o zgłaszanie wniosków o wyjaśnienia bezpośrednio w Urzędzie Shikaze Shitou
Przywileje Obywatela:
           1.       Informowanie o nowych postach
           2.       Prawo do nieskrępowanej krytyki, narzekania, obrazy majestatu J.W. Carycy oraz J.W. Kaname     bez poniesienia odpowiedzialności prawnej
           3.       Prawo do domagania się wyjawienia tajemnic fabuły oraz ponagleń, przy czym wniosek może   zostać rozpatrzony negatywnie
           4.       Dedykacje postów oraz ewentualna reklama*
           5.       Wsparcie dyplomatyczne J.W. Carycy w przypadku najazdu wrogich bloggerów*
*w przypadku posiadania bloga



Uwagi szczególne:
J.W. Obywatelce Bunko składam serdeczne podziękowania za możliwość kreatywnej konwersacji i poznawania jej twórczości obfitującej w refleksje, zaskakujące spostrzeżenia i delikatność nawet przy tematach trudnych, lekkość tam, gdzie jest ciężko. Cieszę się, że od dziś oficjalnie należysz do Podświata. Ma on duszę teatru (choćby i marnego) – widownia jest jego częścią i współtworzy każdy spektakl.

Caryca Kyra Trzezwa                                                  Podswiat,  25 maja 2013 roku





- To dla mnie zaszczyt móc gościć Cię w mych ubogich progach. Spójrz, wszystkie dekoracje zbladły przy Tobie. Jesteś ornamentem dzisiejszego spotkania.




Teraz czas na muzykę…    




Do jednago z Kwiatów podchodzi Hideki Urashihara i pyta: Czy można prosić do tańca? Który Kwiat wybiera? Dziś wszystkie kompletnie onieśmielają, lecz tylko jeden przyćmił blask księżyca. 





Szarpiąc słowami, Caryca wprawia strunę w niespokojne drgania. 










                                        Spojrzenie mu w oczy odurza bardziej niż sake,
a usta słodsze są od suszonych śliwek.

Alabastrowa skóra delikatniejsza od płatków śniegu.
Jedwabiste włosy skropione łzami dzikiej peonii.

Oczy z kryształu czystsze od chłodnych wód oceanu;
na dnie ich źrenic spoczywa tajemnica.

Jej biodra kołyszą się niczym unoszone falami morza.
Krok lekki - muśnięcie podłogi cichsze od opadającego złotego liścia.

Dłoń unosi się subtelnie wiedziona głosem cytry;
usta układają w bezgłośne pragnienie.

Jej taniec przyćmił wdzięk żurawi;

odjął łabędziom powabu.





Wszystkie oczy są na nich zwrócone. Wszystkie głosy powtarzają ich imiona. Goście rozmawiają też o poezji, sztuce, muzyce i pięknie świata. Biała Róża wzrusza się tą chwilą rozmowy, choć czuje całą swoją wiosenną istotą jej ulotność. Wie jednak, że każde słowo wypowiedziane tego wieczoru zapadnie jej w pamięć i dzięki niej nie zginie w labiryncie błahostek. W nagłym przypływie  weny, mówi:

Słowo zwyczajne
niepozorne upada
z głośnym chlupotem
zanurza się w wodzie

i znika

ale przecież wciąż tkwi
na dnie i zajmuje miejsce
pozostawiając stały ślad
swojej obecności**


Słysząc to, Wiśnia dodaje ze wzruszeniem: Na dnie nigdy się nie kończy. Gdy człowiek myśli, że jego słowo już go dosięgło okazuje się, że pod nim jest jeszcze muł. Tak wiele idei utonęło w jego odmętach, nigdy nie ujrzawszy światła słońca...Caryca przytakuje z aprobatą i uśmiechem, zrozumiałym tylko dla Wiśni. Chiński Aster też wczuwa się w klimat wieczoru i zaczyna nucić cichą pieśń. Łagodny kobiecy głos wypełnia pokój. Śpiewa w języku, który został już dawno temu zapomniany przez Wschód. Słowa układają się w opowieść o porzucony kraju, tęsknocie i rozłące z ukochanym.

Tam gdzie ruczaj szum i fal dźwięczny śpiew,
gdzie nagie wzgórza wiosną zielenią się.

Tam gdzie mieszka mój duch, gdzie serce się rwie
Tam mój ukochany porzuciłam cię.

By odwrócić się od gwiazd i spojrzeć w oczy nocy
Porzucić twoją miłość i krainy Północy.

Przez Góry i pustkowia wiedzie nasz szlak szary
Przez pustynie, morza, przez Zachodu Bramy.

Miecze nas wygnały, miecze nas przyjęły,
lecz mym mieczem serce ze stali, rękojeść z nadziei.

Tam gdzie ruczaj szum i fal srebrny ton
gdzie moje dziedzictwo i ojców mych dom.

Tam się spotkamy, czekaj na mnie miły,
choćbym cię znalazła w kamieniu mogiły.

By odnaleźć twój grób, miłością skruszyć skałę,
wrócę się przez pustkowia, przez Zachodnią Bramę...



Aster nie ma pojęcia, skąd w jej umyśle pojawiły się te słowa. Kto wie? Może to porywczy zachodni wiatr, wpadający wraz z srebrzystym promieniem miesiąca przez uchylone okno, wyszepnął jej do ucha tę historię. Poruszyła ona wszystkich, lecz w szczególności Hidekiego Urashiharę.

Podano do stołu.

Na początku biały obrus przemieniony w bukiet róż kusi ukrytymi między płatkami niespodziankami.

Uchyl mnie



Odchyl płatek



Zajrzyj




Na końcu podana na tacy wdzięczność. Wybija północ.


- Dziękuję Wam za dzisiejszy wieczór. Wasze słowa porastają połacie Podświata, barwiąc jego surowe oblicze błękitem, lilią, szmaragdem i złotem. Każde z nich sprawia, że moje oczy zachodzą szkłem, które, kiedy mrugnę, tłucze się na miliony łez i zrasza mój kraj, by zakwitał słowami. To dla mnie zaszczyt i nieopisana przyjemność móc gościć Was tutaj i cieszyć się Waszą obecnością.



Po wymianie grzeczności, życzeń, podziękowań i pożegnań,  Hideki odprowadza Kwiaty, by wróciły do swych ogrodów i oranżerii i uśpione cykaniem świerszczy, czekały na pierwszy promień słońca, który strzela na wschodzie i budzi Podświat swym lśnieniem. Caryca spogląda na pustą salę. Pozwala, by błyszcząca łza spłukała wywołane widokiem Kwiatów emocje.



           Marmurowe ściany milczą

           Kamienne posadzki polerowane ciszą

           która próbuje zagłuszyć 

           szept wspomnienia Kwiatów




*lilie stóp - określenie krępowanych stóp u wysoko urodzonych Chinek

**autorem wiersza jest Cassie Lekkopióra. 




50 komentarzy:

  1. Mam nadzieję, że nie zawiodłam oczekiwań...

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest ładnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj drogi gościu, czy mogłabym poznać Twą godność, choć Twoje oczy wydają mi się znajome, choć nie wszyscy, którzy jeszcze nadejdą Cię znają.

      Usuń
    2. Chyba gość sobie poszedł. To chyba była Malaria... a do Cholery z nią :)

      Usuń
  3. Droga Cesarzowo,
    właśnie ocieram łzy wzruszenia. Jestem oczarowana Różanym Bankietem, Hidekim (jednak go na mnie nie nasłałaś!) oraz daniami - to bez wątpienia najlepsze potrawy, jakie kiedykolwiek mogłam skosztować. Suknie Obywatelek zachwycają swym pięknem, jednak suknia naszej drogiej Cesarzowej jest najbardziej niesamowita. Gratuluję też Bunko - cieszę się, że wreszcie do nas dołączyłaś. Proszę o wybaczenie, Cesarzowo, za tak krótki komentarz, ale nie wiem, cóż więcej mogłabym wyrzec. Kończę, mając jedno pytanie: czy zdjęcie mojej sukni mogłabym ustawić jako swój avatar? Przepraszam, jeśli to pytanie wyda się Cesarzowej nietaktowne.
    Ślę pokłony,
    Biała Róża
    (chciałabym również spytać, czy słowa "Biała Róża" mogą stać się od dziś moim nowym nickiem, ale nie wiem, czy nie byłby to z Cesarzowej strony zbyt wielki akt dobroci...)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście proszę jak najpełniej (mamy pełnie ^^) korzystać s tego bankietu, ze wszystkich jego zasobów jak rysunki i słowa. Cieszę się, że Waćpanna jest zadowolona z tego skromnego wieczoru. Jak widać Malaria zdezerterowała, Bunko jeszcze nie ma, co z Yennefer też nie wiem. Jak dobrze, że mogę w takim razie porozmawiać z Tobą :)

      Usuń
    2. Dziękuję za zgodę, Cesarzowo. Wieczór nie był skromny - z pewnością, Cesarzowo, włożyłaś sporo pracy w jego przygotowanie. Te suknie, te potrawy, ten Hideki! Mam nadzieję, że choć w części obowiązków pomogli Cesarzowej inni - przecież to zbyt wiele pracy, jak na jedną osobą, nawet gdy jest najpotężniejszą kobietą na świecie! Jestem pewna, że Obywatelki niedługo przybędą i również będą oczarowane bankietem.

      Usuń
    3. O tak, miałam wielu pomocników: moje kochane Alterego zajęło się potrawami, suknie przygotowała Moja Prawa Ręka 手, za taniec odpowiedzialna jest Cholera, za pieśń Zachodni wiatr, muzykę wybrała 私 :)

      Usuń
    4. Niesamowite. Ja w ciągu roku nie stworzyłabym choć w 1/7 tak urokliwego bankietu. Piękna muzyka, doskonale dopełnia tę uroczystość. Podziwiam Cesarzową.

      Usuń
  4. Witaj, Kyro :)
    Jestem z Ocen Opowiadań i przyjęłam do swojej kolejki Twojego bloga. Oceniłam już jego treść, a całą ocenę postaram się opublikować na przełomie maja i czerwca, czyli (mam nadzieję) za kilka dni. Mam prośbę, o ile to nie jest wielki kłopot. Czy mogłabyś nie dodawać już żadnych rozdziałów o Dwóch Bogach do tego czasu, żebym nie musiała wprowadzać poprawek?
    To było pierwsze pytanie. Teraz drugie, takie bardziej prywatne, które nasunęło mi się podczas czytania. Jakie filmy anime lubisz? Ja nie jestem jakąś ich wielką fanką, ale mam kilka ukochanych i chciałabym poznać Twoje :)
    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam,
      Oczywiście postaram się już nic nie dodawać do tego czasu (moje czytelniczki będą niepocieszone...) Już nie mogę doczekać się te oceny (trochę się obawiam). Czytałam Twoje niektóre teksty, więc wiem, że mogę się spodziewać konstruktywnej krytyki.
      A co do Twojego pytania. Też nie jestem fanką anime, ale zakochałam się w Death Note, Darker than black, Nanie oraz Spirited Away. To moje ulubione anime. Czy mogę poznać Twoje?
      Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Dzięki ;) Do tygodnia ocena powinna się pojawić. Jeszcze jej nie skończyłam, ale przyznam, że Twoje opowiadanie zrobiło na mnie pozytywne wrażenie ;)
      Ja również bardzo lubię Spirited Away, a także Ruchomy Zamek Hauru i Księżniczkę Mononoke. Może kiedyś zobaczę te, które Tobie się podobają ;)

      Usuń
    3. Tyle razy miałam oglądać Ruchomy Zamek, ale jakoś nie potrafiłam się zmotywować. Może, dzięki Tobie w końcu znajdę na ten film czas i ochotę. Moje opowiadanie... przez następny tydzień nie będę mogła normalnie sypiać z oczekiwania (nie popędzam oczywiście).

      Usuń
  5. Wita Wszystkich, Cesarzową :) przepraszam za spóźnienie, ale nie mogłam się zdecydować, za które ucho wsadzić sobie Lilię :)
    Bardzo, ale to bardzo cieszę się, że dostałam zaproszenie na to cudowne przyjęcie i chciałabym podziękować Ci Cesarzowo za obywatelstwo. Nigdy nic piękniejszego nie doświadczyłam. jeszcze raz dziękuje. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co :) Przyjemność po mojej stronie. Trzeba dbać o sowich obywateli, szczególnie jeśli są to tak przemili ludzie.

      Usuń
    2. Ps-piękna nazwa i śliczne rysunki
      :)

      Usuń
    3. Witam, Bunko. Ja również jestem zachwycona rysunkami, co zresztą widać. Czy zgodzisz się ze mną, że jest to jeden z najpiękniejszych wieczorów w tym roku?

      Usuń
    4. Wiesz, Bunko, początkowo miałaś być tulipanem, tulipanem Greiga, ale kiedy dowiedziałam się, że lubisz lilie, przechrzciłam Cię na ten kwiatek :D

      Usuń
    5. Dobra uwaga :) Piękny wieczór.

      Usuń
    6. Obywatelko Biała Różo, muszę przyznać Ci rację że dzisiejszy wieczór był jednym z najpiękniejszych w tym roku. Ciesze się że mogłam spędzić go w takim towarzystwie.

      Usuń
    7. Tulipan - też by było ładnie :)

      Usuń
    8. I ja się cieszę, Chiński Astrze. To niezapomniany wieczór.

      Usuń
  6. Najłaskawsza Cesarzowo,
    wzruszenie odbiera mi głos. Nie jestem w stanie opisać emocji jakie mną targają. Czuję się zaszczycona, że mogłam uczestniczyć w Różanym Bankiecie. Wszystko było idealne. Suknie Obywatelek były przepiękne i osobliwe. Muzyka, potrawy oraz sam Hideki na długo pozostaną w mojej pamięci. Pieśń którą, o Łaskawa, raczyłaś przypisać mnie, Twojej uniżonej poddanej, dogłębnie mnie poruszyła. Każde słowo wdzierało się do mojego umysłu, zostawiająć niejasne uczucie tęsknoty i smutku. Wybacz mi jeśli moje przemyślenia nie są dla Ciebie do końca zrozumiałe. Nadal bowiem targają mną emocje. Tak jak Obywatelka Cassie, szczerze gratuluję Bunko dołączenia do grona Kwiatów. Od dzisiaj z dumą będę używała tytułu "Chiński Aster". Jeszcze raz dziękuję Najłaskawszej Cesarzowej za zaproszenie na Różany Bankiet. Z niecierpliwością czekam na następny.
    Pozdrawiam uniżenie,
    Chiński Aster

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Droga Waćpanno, uchę kornie czoła przed Twą pięknością. chciałam odziać Cię w najprzedniejsze szaty, lecz Twa nowa suknia przyćmiła je całkowicie. To przepiękna suknia słów, utkana z mowy dworskie najlepszego gatunku. Twoje towarzystwo jest mi droższe od wszystkich kosztowności Podświata. Mój skarbiec wydaje się pusty przy bogactwie Twoich słów i szczerości złotego serca.

      Usuń
    2. Twoje słowa radują moje serce. Dziękuję za uznanie, starałam się jak najlepiej opisać targające mną emocje. Jestem niezwykle rada, że doskonale zrozumiałaś przekaz moich słów. Niemniej uważam, że obdarowywanie poddanej takimi komplementami nie uchodzi, albowiem są one doprawdy przesadzone.

      Usuń
  7. Już nie mogę się doczekać następnego bankietu (co tam wymyslisz :)) strasznie zazdroszczę Ci pomysłow, wyobraźni i osobowości.... :) Spotkanie Ciebie w rzeczywistości musi być bardzo interesujące. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Będą następne... chyba. Albo bale :) Nie pozwolę Wam się nudzić, moje drogie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się i nie mogę doczekać następnych bankietów i bali. :)

      Usuń
    2. Ja również czekam z niecierpliwością na kolejny bankiet bądź bal ^^

      Usuń
    3. Tylko znów będę musiała wymyślić coś nowego, jakąś ciekawą formę... Matko! Ale będzie pracy :)

      Usuń
    4. Tym razem ja popieram. :) niestety muszę Was opuścić. To do zobaczenia. :)
      Kyra, świetna robota -raz jeszcze.

      Usuń
    5. Do zobaczenia, Lilio. Niech gwiazdy oświetlają Ci drogę!

      Usuń
    6. I ja muszę już iść, do zobaczenie Cesarzowo, żegnajcie Obywatelki.

      Usuń
    7. Żegnaj Biała Różo, miłych snów Ci życzę ;)

      Usuń
    8. Miłej nocy, Różo :) Mam nadzieję do "zobaczenia"

      Usuń
    9. Ale jestem zmęczona... Nie wiem, czy to przez sam bankiet czy przygotowania... Dziękuję, że jesteście.

      Usuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ups! Przyłapana! Witaj moja droga, czy zachcesz zostać moim Fiołkiem?

      Usuń
    2. Z chęciom zostanę, lecz lawendą jeśli można Cesarzowo. ~kłoni się~

      Usuń
    3. Oczywiście. Będziesz moją lawendową panną. Nie omieszkam przygotować stosownego stroju na następnym bankiecie :D Choć niewykluczone, że będzie się on trochę różnił formą.

      Usuń
    4. Jest to zaszczytem, że Cesarzowa zacna panna przygotuje suknię dla mnie. Nie widzianego przez wszystkich kwiatka.

      Usuń
    5. Przykro mi, ale sama Caryca musi udać się na spoczynek. Dzisiejszy bankiet zupełnie ją zmęczył. A przygotowania szczególnie. Życzę miłej nocy i dziękuję za przybycie. To był dla mnie zaszczyt :D

      Usuń
    6. Życzę miłej nocy, i nie mówię żegnaj mówię do zobaczenia. ~kłania się~
      Do następnego balu, Cesarzowo :)

      Usuń
  10. Nie ma za co dziękować ;* Zmęczenie po udanej i ciężkiej pracy jest jak najbardziej normalne. Niestety ja również muszę się pożegnać. Miłej nocy Cesarzowo, Obywatelki już wcześniej nas opuściły.
    Do zobaczenia w niedalekiej przyszłości o Najłaskawsza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żegnaj Piękny Astrze. Niech sen utuli Twe płatki :)

      Usuń
  11. "Usta słodsze od suszonych śliwek" zapamiętam na bardzo długo (o ile nie na zawsze). "Tam gdzie..." zaczęło układać mi się w spokojną melodię, pełną wrażliwości (dźwięczą mi dwa różne głosy; pierwszy to kobieta o łagodnym, wysokim głosie na wzór celtyckich wokalistek, a drugi to kobieta, która śpiewa na wzór Lidki z Czterech pancernych: http://www.youtube.com/watch?v=n6MZ6BnC1zw#t=46).

    Suknia Cassie od pasa w dół przypomina mi kielich kwiatu :) Nie myślałaś o tym, żeby zostać projektantką mody? :)

    Dziwnie się czuję (czyt. pierwszy raz poczułam azjatyckie klimaty, których nigdy nie byłam w stanie poczuć, choć jednocześnie czuję się trochę jak słoń w składzie porcelany), tak pozytywnie dziwnie. Nie wiem czy to kwestia formy czy konkretnych słów, ale dziękuję :) Miło jest doznać czegoś nowego.

    OdpowiedzUsuń

Jak miło, że decydujesz się na skomentowanie. Tylko pamiętaj - szczerość najważniejsza!