...czyli wyjawiam Wam tajemnicę zgadniejczego
Cała prawda o
na początku biały obrus
wasze usta - głodne
moje – pełne
wstrzymanego powietrza
przelewacie mnie po kropelce
w swoje puste wargi
smakujecie
by splunąć
rzadziej kosztować
***
na początku biała scena
wasze oczy - puste
moje - kompletne
onieśmielenie
prujecie wzrokiem
mój liryczny kamuflaż
nakrycia tylko odkrywają
zakładając kolejne warstwy
obnażam się coraz bardziej
***
na końcu biała istota
spleciona drżącymi dłońmi
podana na tacy
surowa
nagość
wasze usta
wasze oczy
- pełne
mnie
brak
kurtyna
Wow... jestem pod wrażeniem ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) myślę nad zmianą tytułu. Ten pasuję do tresci jak pięść do nosa..
OdpowiedzUsuńHahaha, w sumie trochę w tym racji jest ;D Co nie zmienia faktu, że jest świetny <3
UsuńNiesamowity wiersz. Jeśli byś się zdecydowała dodać go na wpmt to myślę, że dostałabyś za niego parę szóstek ;)
OdpowiedzUsuńDzięki. Już dodałam go na wpmt, jest w poczekalni pod tytułem zmienionym na Degustacja w trzech aktach. Trochę przestałam się tam ostanio udzielać... w przeciwieństwie do Ciebie. Ty nie masz już chyba takich oporów przed komentowaniem jak ja...
OdpowiedzUsuńWeszłam na Twojego bloga przypadkiem, ale... Przeczytałam wszystkie Twoje wiersze. Uwielbiam je. Są cudowne. Aż nie wiem, co mogłabym jeszcze powiedzieć... No i ludzie tacy jak Ty uświadamiają mi, że przede mną jeszcze daleka droga.
OdpowiedzUsuńNo widzisz, ja dzięki temu, że zaczęłaś obserwować mój blog, trafiłam na Ciebie. Długa droga? Czy ja wiem, czy taka długa? Poczytałam sobie co nieco i przyznaję, że była to czysta przyjemność :). Cieszę się, że umożliwiłaś mi zajrzenie do Twojego Chaosu, który wcale nie est taki niepoukładany. Dziękuję za miłe słowa. Dzielenie się częścią twórczości przynosi ogromne szczęści. Też musisz to czuć.
Usuń