12 cze 2013

***[studiuję teorię wielkiego wybuchu]



studiuję teorię wielkiego wybuchu w obrazkach
principia physica dla ubogich
energia skondensowana w ziarnie
czeka by rozsadzić asfalt
i stworzyć nowy wszechświat

lecz to tylko teoria

tuż obok mojego ucha
pierwsza eksplozja
śpiewaków zawstydzających bocelliego
nie ogłusza mnie
wbrew temu co wpojono mi
na przysposobieniu do obronnego życia

zdetonowane na raz pąki
ukryte w tajemnicy
w martwych dłoniach
niczym ostatnie życzenie konającego

lecz to tylko obserwacja

wkraczam na pole minowe
pod nogami ścieli się armatni pyłek
wreszcie
bez białej flagi
rezygnuję z przeżycia
na rzecz przeżywania

wybucha wiosna
ja również
oczy krwawią

wzruszeniem



5 komentarzy:

  1. Mijałam ten wiersz w poczekalni na wpmt wiele razy, jednak nie wiedziałam, kto jest autorem. Jest świetny, a Ty masz ogromny talent! Chciałabym tak pisać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za opinię. Jednakże nie pisz mi, proszę: "Chciałabym tak pisać". Czytam Twoje wierze i wiem na jakim są poziomie. Jesteś powołana do liryki. Ja traktuję to raczej jak zabawę... Ty masz do tego duszę.

      Usuń
  2. Boże.... jak pięknie :) chciałabym kiedyś znaleźć ten wiersz w sklepie w tomiku... ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiadając na Twój komentarz na moim blogu [it-is-no-matter] chciałam od razu się przyznać do pewnej rzeczy: tak, nie zagłębiałam się w czytania Twojego bloga i od razu pędziłam do zakładki ze spamem - jak szczerość to na sto procent!
    Ale zreflektowałam się - zaczęłam czytać, ale nie przeczytałam wszystkiego. Na później zostawiłam sobie Dwóch Bogów (zakładając, że tak właśnie nazywa się ta historia), ponieważ jeżeli dobrze zrozumiałam część pierwszą - jest tam coś o Japonii. Chyba nawet dużo. Nie mówię, że to w jakiś sposób mnie zniechęca, ja po prostu nie przepadam za tym krajem, to tyle. Ale obiecuję przeczytać!
    Ale skończmy już o tym, czego nie przeczytałam! Teraz jest czas na to, co przeczytałam i zobaczyłam, a były to piękne rzeczy!
    Po pierwsze: Twoje wiersze. Cuda. Niesamowicie wspaniałe dzieła (bo z czystym sumieniem mogę je tak nazwać). Nigdy nie lubiłam wierszy, ale te, to co innego!
    Po drugie: rysunki! Okropnie doskonałe i tak piękne, że słów brak!
    Jednak najbardziej urzekły mnie wiersze!
    I możesz myśleć, że kłamię, czy coś, ale to szczera prawda!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeczytałam Dwóch Bogów (teraz już nie mam wątpliwości co do nazwy) i myślę, że... Ja w ogóle nie wiem, co o tym myśleć! Ta historia mnie tak urzekła, że słów mi brakuje na jej opisanie.
      I w ogóle nie przeszkadzały mi japońskie imiona, nazwiska, nazwy budynków, itp. Zawsze okropnie mnie to zniechęca, ale teraz mogę powiedzieć nawet, że lubię Japonię, a sam język jest też niczego sobie :)

      Usuń

Jak miło, że decydujesz się na skomentowanie. Tylko pamiętaj - szczerość najważniejsza!