Zrodzeni z myśli słońca o świcie
spotykamy się pierwszy raz, z pewnością
przemożną, choć nieuzasadnioną całkowicie,
że złączono nas wspólną przyszłością
Chciałem poznawać z tobą skryty las,
gdzie w górę strzelały drzewa i bujne paprocie
- to były moje pomysły, a upór i czas
pozwalały ambicji wydawać owoce
Chciałem? Chciałem! Lecz cóż z tego!
Gdy ty przyśpieszasz i mnie wyprzedzasz
Dokąd tak biegniesz? Po co? Dlaczego?
Ja pójdę z tobą, tylko zaczekaj!
Stój! – wołam. Stój! –
krzyczę
Stój! – błagam. Stój!
– drę się
A to rozdarcie po wzgardzonych
Przez ciebie lasach się niesie
Nie chciałem tego, lecz ty, przyjacielu,
Splątałeś nas liną jakby z tkanki, żyły
Podstępem (wybaczam) zmusiłeś do biegu
Me nogi, marzenia, niemoc i siły
Więc gonię i dyszę, więc biegnę jak ty
Zatrzymaj się! Odetchnij! – wzywają mnie
Wewnętrzne źródła, rzeki i sny
Jak mija czas, tak ja mijam je
A ty, towarzyszu, wciąż się wyrywasz
w przód i w przód i gubisz po drodze
pudełka-puzderka, przedmioty-klamoty:
miłość i ciszę, szczęście i zdrowie
Potykam się o nie; szarpie mną nić
Skrępowane nią serce grozi, że stanie
„Nie zerwiesz jej” Kłamiesz! „Nie przetnie jej nic”
Nie wierzę! Lecz nie wierzę też w własną niewiarę…
Gdy wreszcie doganiam cię, wyczerpani oboje
chłoniemy łapczywie (czy ty się uśmiechasz?) ochłodę cienia
Chcę spytać o sens biegu, lecz kładę się w dole
Otula mnie noc… a może to ziemia?
Fantastyczne, na dodatek rymy. Podziwiam.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie najlepszy z tych, które tu zaprezentowałaś. Wymaga kilku poprawek kosmetycznych:
OdpowiedzUsuń- brak konsekwencji w stosowaniu dużych liter na początku wersów - dwie pierwsze zwrotki;
- zgrzyty rytmiczne (na pewno sama czujesz, że w tych miejscach jest niepewnie): "przemożną, choć nieuzasadnioną całkowicie", "Nie wierzę! Lecz nie wierzę też w własną niewiarę...", "Gdy wreszcie doganiam cię, wyczerpani oboje/ Chłoniemy łapczywie (czy ty się uśmiechasz?) ochłodę cienia";
- "wyprzedasz", literówka;
- użyte przez Ciebie "wprzód" pisane w ten sposób oznacza 'najpierw', w kontekście ruchu można przemieszczać się tylko "w przód";
- tu już bardziej subiektywne odczucie, nie podoba mi się to "Stój! - wołam Stój! - krzyczę" rzucone w przestrzeń. Wiem, że całość bez kropek, ale myślę, że przed drugim "Stój" powinna być jednak dla estetyki (w obu wersach), ale to tylko sugestia.
Poza tym uroczo, jest kilka ładnych zagrań, mój faworyt:
"Podstępem (wybaczam) zmusiłeś do biegu
Me nogi, marzenia, niemoc i siły"
Mam pomysł na to, jak można by było rozregulować tamte niedociągnięcia, i gdybyś chciała, mogę zasugerować zmiany (o ile nie masz nic przeciwko korygowaniu Twoich wierszy i ten jest na tyle świeży, że masz jeszcze ochotę z niego krzesać). Cieszę się, że przypomniałam sobie o tym miejscu - dobry uczynek, poprawiam Ci statystykę! :-)
Pozdrawiam,
Angelika
Dziękuję bardzo za te wszystkie uwagi. Z całą pewnością jest to dla mnie najbardziej wartościowy komentarz.
OdpowiedzUsuńWiersz jest bardzo nowy, więc poprawki nie będą raczej problemem. A co do dużych liter, to jakoś stało się to moim sposobem oddzielania myśli. Natomiast jeśli chodzi o kropki, to masz całkowitą rację. Jakoś mi to nie grało i nie bardzo wiedziałam, co z tym zrobić. No to teraz już wiem. Naprawdę dziękuję za pomoc. Cóż... Jestem amatorką. To niesamowite, że komuś chciało się tak dokładnie ocenić moje wypociny.
Serdecznie pozdrawiam i jestem otwarta na wszelkie inne sugestie.
Nie widzę jednak szczególnej różnicy (co do potrzeby czy braku wielkich liter) między tym:
OdpowiedzUsuń"Spotykamy się pierwszy raz, z pewnością
przemożną"
a tym:
"A to rozdarcie po wzgardzonych
Przez ciebie"
Dlatego nie widzę konsekwencji w Twoim, jak ujęłaś, oddzielaniu myśli - podobne przerzutnie, podobne stosunki składniowe, a w jednym duża, w drugim nie.
Chciałabym wkleić tutaj wersję z drobnymi poprawkami (skoro piszesz, że nie masz nic przeciwko nim), ale nie mam możliwości - nie można wkleić. Jeśli masz czas i ochotę, mogłabym to zrobić przez maila/komunikator.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń