Już tyle lat… A rzeki wciąż płyną, wiatr ciągle dmie…
Już tyle lat… Ale ja
nie zapomniałem. Nie mogę zapomnieć.
Już tyle lat pałac jest moim domem…
Już tyle lat żyję bez domu.
Już tyle lat minęło, od kiedy po
raz pierwszy przekroczyłam progi Shikaze
Shitou – najwspanialszego pałacu na Zachód od morza i na Wschód od przełęczy
Nishimon. Wtedy nie mogłam w to
uwierzyć; dziś nie wyobrażam sobie innego życia. Nie ma innej drogi. Jestem
powołana do wiecznej służby. I tak będzie już zawsze! Na zawsze u jego boku!
Może jeśli wystarczająco długo będę przy nim trwać, chłód jego serca w końcu
mnie dosięgnie i zabije moje słabości… Jest ich zbyt wiele… Muszę je odrzucić…
Żal, wrażliwość i ten płacz, ten okropny płacz. I wtedy stanę się narzędziem
idealnym. Bronią, która przemieni ten świat. Tak, to właściwa droga. Tak, patrz
na króla. Patrz, choćby on nie patrzył na ciebie.
Rzeki płyną, a wiatr zrywa płatki
kwiatów, które rosną w Jedynym Ogrodzie, by mogły zobaczyć daleki świat… Czy
polecą na zachód ku górom i nieznanemu, czy też na wschód, by utonąć w słonej
wodzie morza, którego fale śpiewają to, co znane od wieków? Kapryśny wiatr
prowadzi płatki, gdzie chce, lecz gdyby mogły wybrać…
A gdybym ja mogła wybrać? Czy
znalazłabym się tutaj? Niedorzeczność. Nie mogę tego wiedzieć. Zresztą… Cóż złego w tym, że wola pokrywa się z obowiązkiem?
Nie jestem płatkiem kwiatu.
Jestem klingą miecza. Żaden wiatr po mnie nie przyjdzie. Żaden wiatr nie może
mnie skąd zabrać.
Już tyle lat włóczę
się po świecie. Zupełnie niczym… wiatr.
jesteś niesamowita! :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ♥ Twój sposób pisania mnie urzekł :3
OdpowiedzUsuń